Nie da się ukryć, że ruch anytwęglowy zyskuje na świecie coraz większą popularność. Na całym świecie toczy się zacięty bój o ten surowiec, jednak ograniczenie jego użytkowania, może zminimalizować globalne ocieplenie o około 1,5 stopnia Celsjusza. Nie jest tajemnicą, że około jedna piąta wszystkich gazów cieplarnianych pochodzi właśnie z elektrowni węglowych. Poszczególne kraje europejskie, zdecydowały się więc z niego zrezygnować. Jak przebiega rezygnacja z węgla i na czym ona polega?.
Od długiego czasu uważano energię węglową za jedną z najtańszych. Była ona opłacalna, a dodatkowo wydajna. Jednak przez długie lata nie brano pod uwagę szkód jakie niesie ona za sobą zarówno dla zdrowia jak i środowiska. Badania przeprowadzone przez instytucje zajmujące się zdrowiem publicznym, oszacowały, że w całej Unii Europejskiej, zmarło około 23 tysiące osób, w skutek zanieczyszczenia powietrza, własnie dwutlenkiem węgla i węglowym pyłem. Większość z tych ludzi zmarła przedwcześnie, a część z nich żyła na obszarach blisko elektrowni węglowych. To nie jedyne starty jakie doświadczamy przez węgiel. Okazuje się bowiem, że sam pobyt w szpitalach, same przypadki śmiertelne, przewlekłe choroby tym spowodowane, a także absencja, niosą za sobą straty około 33 miliardów euro rocznie. Kwota ta jest naprawdę porażająca. Biorąc to wszystko po uwagę, a także szkody globalne, część krajów postanowiło zwrócić się w stronę OZE– czyli odnawialnych źródeł energii.
Przyjrzyjmy się, jak jedne z najważniejszych państw Unii Europejskiej, zdecydowały się wesprzeć walkę ze szkodliwym wpływem energii węglowej. W jaki sposób Francja, Niemcy i Dania, zdecydowały sięN odejść od węgla.
Francja opracowała skrupulatny i dokładny plan, jak ma wyglądać wykluczenie węgla. Jako część tej strategii możemy wyróżnić:
Dodatkowo rząd dokłada wszelkich starań, by móc skorzystać z niskoemisyjnej i taniej energii jądrowej. W planach jest także zmniejszenie do około 50 procent programu nuklearnego. Wszystko po to, by uniknąć sytuacji, w której zamykanie elektrowni jądrowej, może doprowadzić do wolniejszego i mniej sprawnego zamykania elektrowni węglowych. Jednak rząd prezydenta Macrona ma dobrze opracowaną i postępującą strategię, którą stopniowo realizuje.
Nie da się ukryć, że Niemcy były węglową potęgą w Europie. Główni konsumenci do 2038 roku planują wycofać wszystkie elektrownie opalane węglem. Decyzję podjęła komisja węglowa, która została specjalnie powołana na tą okazję, 28 osobowa komisja węglowa. Zasiedli w niej przedstawiciele władz zarówno lokalnych jak i federalnych, a także dodatkowo, członkowie różnych organizacji ekologicznych czy koncernów energetycznych. Niemcy były głównymi konsumentami węgla w Europie, jednak zaczęli oni dostrzegać negatywny wpływ na zdrowie i środowisko tego surowca. Do 2022 roku, mają zamiar wycofać wszystkie elektrownie węglowe. Obecnie w niemieckim rynku energetycznym to odnawialne źródła energii jak: wiatraki czy panele słoneczne, przewyższają udział węgla. Mimo wszystko kraj gotowy jest na wielomilionowe inwestycje, by jeszcze bardziej ograniczyć zużycie węgla.
Dania zamierza do 2030 roku, całkowicie odejść od węgla, co potwierdziła w 2017 roku na jednej z konferencji COP23. W związku z tym możemy stale zaobserwować spadek zużycia węgla, a co za tym idzie wzrost energii odnawialnej. Ostatecznie Dania emituje około 25,5 procent mniej węgla niż w latach 2016-2017. Kraj postawił też na wiatraki prądotwórcze czy fotowoltaikę. Dania aspiruje do stania się jednym z najbardziej ekologicznych krajów całej Unii Europejskiej. Starannie opracowana strategia dekarbonizacji, jest stopniowo wprowadzana, a każdy kolejny krok jest starannie przemyślany.