Do samochodów elektrycznych, w Polsce i na świecie, przekonuje się coraz większa liczba kierowców. Każdego miesiąca publikowane są nowe dane licznika elektromobilności w naszym kraju, dzięki czemu możemy na bieżąco śledzić tę sytuację. Jak prezentują się najnowsze dane PSPA i CEPiK? Ile przybyło na polskich drogach hybryd? Czy polska infrastruktura ładowania zachęca, by kupić zeroemisyjny samochód?
Względem ostatniego roku w Polsce przybyły aut elektrycznych o niemal 80%. To rekordowy wzrost i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miał wyraźnie zahamować. W proces promocji elektromobilności angażują się też politycy z różnych części kraju nad Wisłą, pojawił się program dofinansowywania nowoczesnych pojazdów bezemisyjnych, a i sami producenci nie spoczywają na laurach, oferując coraz to ciekawsze modele.
Niestety, wynik ten przestaje być równie imponujący, gdy ogólną liczbę aut elektrycznych na polskich drogach (ponad 18 tysięcy) zestawić z pojazdami o spalinowych silnikach (30 milionów). Co więcej, tylko w 2019 roku sprowadzono do Polski milion samochodów o średnim wieku 15 lat. Nic dziwnego, że według niektórych szacunków w Warszawie spaliny samochodowe są odpowiedzialne za 63% stężenia pyłów PM10.
Według danych dostępnych w Centralnej Ewidencji Pojazdów, a podsumowywanych przez Instytut Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, na koniec listopada 2020 roku w Polsce zarejestrowanych było 18 326 elektrycznych samochodów osobowych. Spośród nich:
Co ciekawe, większość aut elektrycznych jeździ po polskich drogach dzięki zakupom w lokalnym salonie sprzedaży (aż 6650). Jedynie 1491 pojazdów to samochody importowane z zagranicy i używane. W statystykach własności wciąż wyraźnie dominują firmy – aż 12554 rejestracji samochodów elektrycznych zawdzięczamy przedsiębiorstwom, podczas gdy osoby fizyczne zarejestrowały 5772 elektryki.
Dane PSPA nieco się różnią, ale wciąż dają powody do optymizmu: 17 121 elektrycznych samochodów osobowych, z których 9214 to pojazdy w pełni elektryczne, a pozostałe 7907 to hybrydy typu plug-in.
Jakimi modelami elektrycznymi Polacy interesują się najbardziej? Dane zgromadzone w Centralnej Ewidencji Pojazdów w Polsce pod koniec listopada 2020 roku podpowiadają, że top 5 zarejestrowanych aut bezemisyjnych wygląda w kraju nad Wisłą następująco:
Według danych zgromadzonych w Centralnej Ewidencji Pojazdów w Polsce pod koniec listopada 2020 roku najwięcej zarejestrowanych było aut hybrydowych typu plug-in poniższych marek:
Samochód elektryczny nie musi być wyłącznie osobowy. W Polsce wzrosła również liczba rejestracji aut ciężarowych i dostawczych napędzanych energią elektryczną. Pod koniec listopada licznik wskazał ich w kraju nad Wisłą już niemal 800 (dokładnie 757). Cieszy, że najnowsze dane wskazują na tym polu zmiany, niemniej tego typu elektryków wciąż nie dostrzeżemy raczej poza większym miastami. Ma na to oczywiście wpływ czynnik ekonomiczny, niemniej warto pamiętać, że w najbliższych latach do części europejskich miast nie będzie można wjechać pojazdem z silnikiem spalinowym.
Zeroemisyjna komunikacja publiczna liczy na ten moment 418 autobusów z napędem elektrycznym. Warto przy tym pamiętać, że coraz więcej polskich miast deklaruje podobne inwestycje w najbliższej przyszłości. Zresztą według wskazań Parlamentu Europejskiego już do 2025 roku w krajach członkowskich elektryczne autobusy powinny stanowić połowę nowych zakupów. Najwięcej tego typu samochodów elektrycznych jeździ po Warszawie, Zielonej Górze, Krakowie, Jaworznie, Inowrocławiu oraz Szczecinku.
W kontekście elektrycznych autobusów warto wspomnieć, że Polska ma w tym rynku udział produkcyjny. Na polskim rynku elektryczne autobusy produkują trzy firmy: Autosan, Solaris i Ursus. Warto tutaj nadmienić, że firma Solaris jest także odpowiedzialna za zaprojektowanie pierwszego pojazdu komunikacji zbiorowej zasilanego wodorem, za co została doceniona na arenie międzynarodowej. Po prezentacji projektu Solaris otrzymała kilka zamówień z europejskich miast. Niestety, w Polsce nie ma stacji ładowania wodorem (jakkolwiek podpisano już umowy mające zmienić ten stan rzeczy). Pierwsze punktów tego typu należy spodziewać się w Warszawie i Gdańsku.
Rynek elektrycznych motorowerów i motocykli rośnie w równie dynamicznym tempie, co samochodów. Jak wynika z oficjalnych danych, aktualnie Polska może pochwalić się 8734 zarejestrowanymi jednośladami zeroemisyjnymi. Elektryczne motocykle i motorowery kuszą stosunkowo atrakcyjnymi cenami. Ponadto, wiele z początkowo sceptycznych marek zaczyna proponować swoje modele. Do rozwoju elektromobilności w tej materii włączył się np. Harley-Davidson.
Kiedy wzrasta liczba samochodów elektrycznych, musi również analogicznie poprawić się liczebność stacji ładowania. I faktycznie – wraz z większym naciskiem na elektromobilność w Polsce poprawiła się także infrastruktura ładowania. Jak wynika z licznika PSPA w ciągu samego listopada 2020 przybyło w Polsce 30 nowych stacji o sumie 58 punktów. Ładowanie samochodu elektrycznego staje się więc coraz łatwiejsze, a to może jeszcze wyraźniej zacząć podnosić liczby bezemisyjnych aut i hybryd plug-in na polskich drogach w najbliższym czasie.