Gdzie można jeździć hulajnogą elektryczną? Czy ustawa o UTO w 2021 coś zmieni?

Olej CBD – na co pomaga
Olej CBD – na co pomaga?
17 grudnia, 2020
Weganskie kosmetyki czyli jakie
Kosmetyki wegańskie. Co to znaczy?
21 grudnia, 2020

Ekologiczne alternatywy dla przemieszczania się po miastach wykwitają ostatnio jak grzyby po deszczu. Obok nowoczesnych tramwajów czy autobusów pojawiły się firmy udostępniające na godziny, czy minuty klasyczne rowery, rowery elektryczne oraz elektryczne hulajnogi. Z tymi ostatnimi jest jednak sporo problemów. Chociaż podobne urządzenia istnieją już od dawna, to w polskim prawie zapisów na temat elektrycznych hulajnóg brakuje. Z perspektywy prawnej tkwią w szarej strefie. To, co mogą, czego nie mogą i co powinni robić użytkownicy elektrycznych hulajnóg, interpretuje się więc nie poprzez dedykowane im prawa, ale poprzez interpretację praw innych uczestników ruchu. Warto przy tym zaznaczyć, że na nowelizację ustawy, która uwzględniłaby kwestię hulajnóg elektrycznych, zainteresowani czekają już czwarty rok.

Hulajnogi elektryczne versus przepisy

W polskim prawie brakuje definicji hulajnogi elektrycznej, ale nieoficjalnie interpretuje się poruszanie na podobnym urządzeniu jako… pieszego. Generuje to oczywiście mnóstwo problemów i rodzi wiele pytań. Rozpędzona do ponad 30 kilometrów na godzinę (a czasami nawet do więcej, jeżeli właściciel nielegalnie usunie ogranicznik prędkości) hulajnoga elektryczna wydaje się przecież sprowadzać większe zagrożenie na pieszych niż na, chociażby, rowerzystów. Prawo stanowi jednak jasno, czym jest rower, kim jest rowerzysta oraz że piesi po drodze rowerowej przemieszać się nie powinni.

Inną szeroko dyskutowanym kwestią prawnego określenia, czym jest hulajnoga elektryczna, stanowi też kwestia ograniczeń, jakie nakłada się na pieszych, a jakie na pozostałych uczestników ruchu. Na rowerzystę w stanie upojenia alkoholowego nakłada się odpowiednią karę i zmusza się go do poniesienia stosownych konsekwencji. Pieszy z kolei może swobodnie przemieszczać się niezależnie od tego, ile alkoholu spożył. Oznacza to, że wyciągnięcie konsekwencji prawnych w przypadku pijanego korzystającego z hulajnogi elektrycznej nie jest umotywowane żadnymi przepisami. Sprowadza to realne zagrożenie na pozostałych uczestników ruchu.

Hulajnogi elektryczne na ścieżce rowerowej

Zgodnie z przytoczonymi wyżej zasadami użytkownicy hulajnóg elektrycznych nie mają podstawy prawnej do poruszania się po ścieżce rowerowej, na której znajdować mogą się jedynie rowerzyści. Co więcej, w przypadku złamania tego przepisu można na daną osobę nałożyć karę finansową. Widełki, jeżeli chodzi o mandat są tutaj bardzo szerokie – od 20 do 500 złotych.

Prawo o ruchu drogowym dopuszcza korzystanie ze ścieżki rowerowej osób do tego nieuprawnionych (pieszych) tylko w przypadku braku jakichkolwiek alternatyw (braku chodnik lub pobocza albo niemożności korzystania z chodnika lub pobocza). Hulajnogi elektryczne na ścieżkach rowerowych mogą się więc pojawić, respektując przepisy w zgodzie z definicją pieszego, tylko wtedy, gdy ścieżka rowerowa jest jedynym wyjściem.

Czy hulajnogi elektryczne mogą jeździć po chodniku?

Na elektrycznej hulajnodze nie tylko można, ale i trzeba jeździć po chodniku. Jest to konsekwencja prawnego traktowania użytkowników podobnych urządzeń w ruchu drogowym jako pieszych. Przepisy jednak przepisami, a życie życiem – za jazdę po chodniku mandatu nie dostaniesz, ale trzeba liczyć się z tym, że spacerowicze niechętnym okiem spoglądają na hulajnogi. Problemy pojawiały się zresztą jeszcze zanim wprowadzono ich elektryczną wersję. Już wcześniej piesi skarżyli się na niejasne zasady dotyczące osób na rolkach, deskorolkach czy „analogowych” hulajnogach.

Tak naprawdę nie istnieje złota metoda jak radzić sobie z problemami stwarzanymi przez osoby w żaden sposób niezmotoryzowane (a problemy bywają bardzo różne, bo niektórzy za punkt honoru biorą sobie utrudnienie przemieszczania osobie na hulajnodze elektrycznej). Najlepiej jest się poruszać z umiarkowaną prędkością po możliwie skrajnej (z uwzględnieniem bezpieczeństwa) części chodnika. Istnieje szansa, że w ten sposób nie dojdzie do konfliktu między hulajnogistą a pieszym, a ponadto możliwe będzie w ogóle dynamiczne przemieszczanie się w kierunku obranego celu.

UTO, czyli urządzenia transportu osobistego i ustawa

Skoro problem jest taki oczywisty, to dlaczego kwestie transportu osobistego wciąż są ignorowane przez odpowiedzialne za podobne komplikacje służby? Otóż nie są. Rząd nad ustawą dotyczącą hulajnóg pracuje już czwarty rok. Co jakiś czas pytania o hulajnogi wracają też w mediach. Według ostatnich informacji przepisy dotyczące UTO mają pojawić się już wiosną 2021 roku. Warto tu jednak nadmienić, że takie same zapewnienia pojawiły się wcześniej (ustawa miała wejść w życie wiosną 2020).

Chociaż ustawy jeszcze nie ma, to znane są niektóre pomysły na podobny projekt. Wśród przepisów znajdziemy między innymi takie zasady, jak:

  • ograniczenie prędkości poruszania się na elektrycznej hulajnodze do 25 kilometrów na godzinę;
  • zrównanie praw i obowiązków hulajnogistów z rowerzystami (w tym pozwolenia na jeżdżenie po ścieżkach rowerowych);
  • możliwość poruszania się po jezdni, gdy w danym miejscu nie występuje ścieżka rowerowa, ale tylko wtedy, kiedy ograniczenie prędkości zakłada prędkość do 30 kilometrów na godzinę;
  • w przypadku braku ścieżki rowerowej i miejsca z ograniczeniem prędkości większymi niż 30 kilometrów na godzinę, hulajnogista będzie mógł na mocy przepisów przemieszać się po chodniku;
  • pozwolenie na jazdę w strefie zamieszkania.

Projekt ustawy zakłada też oczywiście zdefiniowanie samego UTO. Według dostępnych na ten moment informacji zapis w tej sprawie ma brzmieć następująco: „urządzenie konstrukcyjnie przeznaczone do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym urządzeniu, o szerokości nieprzekraczającej w ruchu 0,9 m, długości nieprzekraczającej 1,25 m, masie nieprzekraczającej 20 kg, wyposażone w napęd elektryczny, którego konstrukcja ogranicza prędkość jazdy do 25 km/h”.

Niestety, w tej formie przepisy eliminują z listy potencjalnych legalnych urządzeń transportu osobistego wiele popularnych i statystycznie bezpieczniejszych od konkurencji modeli. Co więcej, na mniejszej i lżejszej elektrycznej hulajnodze nie będą już mogły przemieszczać się osoby o większych gabarytach ze względu na ich (hulajnóg) konstrukcyjne ograniczenia. Najwyraźniej cztery lata pracy to wciąż za mało, by dogłębnie zbadać problem.

Podsumowanie. Gdzie można jeździć hulajnogą elektryczną?

Póki UTO nie obowiązuje, przepisy każą traktować użytkownika hulajnogi elektrycznej jako pieszego. W związku z tym hulajnogą elektryczną można poruszać się po:

  • po chodnikach,
  • po prywatnych posesjach,
  • poboczem (jeżeli brakuje wydzielonego chodnika),
  • w lesie,
  • w parku.

Hulajnogista może skorzystać z drogi dla rowerów, jeżeli brakuje miejsca wytyczonego dla pieszych. Nie może jednak poruszać się po jezdni. W przypadku złamania powyższych przepisów grożą mu mandaty adekwatne do kar przewidzianych dla niezmotoryzowanych uczestników ruchu.