Trend elektromobilności jeszcze nie do końca zagościł na naszych polskich drogach. Mimo wszystko fama niesie się szeroko, w związku z czym już sama tematyka doczekała się wielu mitów. Są one związanie nie tylko z technicznymi aspektami, ale także produkcją, a nawet eksploatacją i recyklingiem. Jednak ciężko znaleźć jednoznaczne wyjaśnienie na temat nurtujących nas pytań. Kilka faktów i mitów, na temat elektromobilności, które z nich są rzeczywiście istotne?

Czego dotyczą fakty i mity?

Mimo że elektromobilność w Polsce nie jest jeszcze tak popularna, jak w innych europejskich krajach, wokół tego zagadnienia wiele się dzieje. Związane jest to też z powstanie pierwszego polskiego elektrycznego samochodu- Izera, a także rosnącej popularności Tesli. Jednak większość plotek, jak zostało już wspomniane nie dotyczy tylko i wyłącznie produkcji czy aspektów technicznych i użytkowych, ale także recyklingu czy samej eksploatacji. W wielu źródłach możemy znaleźć wiele sprzecznych i nieprawdziwych informacji, dzięki czemu różny przekaz dociera do różnych odbiorców, przez co szerzy się stan dezinformacji, a także wpływa to na powolniejszy rozwój trendu. Co zatem jest prawdą, a co informacją całkowicie bezzasadną?.

Jazda samochodem elektrycznym

Tak, to prawda, że jazda samochodem elektrycznym, różni się od jazdy tradycyjnym samochodem z silnikiem spalinowym. Wiedza o tych różnicach, pozwoli wypracować najbardziej płynny sposób jazdy, by zachować jak najdłuższy dystans pomiędzy ładowaniami. Powinien nauczyć się także jak odzyskiwać najwięcej energii podczas hamowania. Oznacza to, że by rozpocząć przygodę z samochodem elektrycznym, należy posiąść odpowiednią wiedzę, odnośnie sposobu jazdy, tak by był on najbardziej energooszczędny.

Samochód elektryczny- tylko na krótkie dystanse

Nie to nie jest prawda, z problemem zasięgu elektryka zmierzono się już dawno, a co najważniejsze skutecznie go rozwiązano. Okazuje się, że na jednym ładowaniu nowe modele mogą pokonać odległość nawet 550 km. Zgodnie również z ustawą elektromobilność, następuje stopniowe poprawianie infrastruktury, głównie wzdłuż autostrad i dróg ekspresowych. Staje się ona coraz lepsza, by auto miało warunki do pokonania jak największego zasięgu.

Problem ze stacjami do ładowania

Możemy to rozumieć na dwa sposoby. W mniejszych miejscowościach i na wsiach, rzeczywiście może stanowić to nie mały problem. Jednak w dużych miastach, coraz szybciej przybywa stacji ładujących. Na ich zainstalowanie coraz częściej decydują się supermarkety, hotele czy nawet właściciele parkingu. Ustawa o elektromobilności nakłada jednak na gminy obowiązek, stworzenia do końcu roku bardzo rozbudowanej infrasturuktury:

• w gminach do 100 tysięcy mieszkańców- ma powstać około 60 punktów do ładowania
• w gminach powyżej, punktów tych ma być około dwa razy więcej, w zależności od liczby mieszkańców.
• gminy milionowe mają za zadanie wybudować ich ponad 1000

Ładowanie trwa za długo

To również jeden z mitów. Samochodu elektrycznego wcale nie musimy ładować tak często jak to się nam wydaje. Okazuje się, że większość ładowań odbywa się albo w pracy albo w domu. Co to oznacza? Kierowca wyrusza więc w drogę z pełnymi bateriami. Jeśli będzie musiał pojechać szybciej i wykorzystać swój samochód elektryczny na autostradzie, wcale nie musi się tym martwić. Wielu producentów daje możliwość szybkiego ładowania. Prąd ma wówczas moc około 100-125 kilowatów- oznacza to około pół godzinną przerwę.

Elektryczne samochody są niebezpieczne

To kolejny bezsensowny mit. Samochody elektryczne zapewniają bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa zresztą, tak jak wszystkie auta, które zostały dopuszczone do ruchu na europejskich drogach. Porażenie prądem czy pożar jest skutecznie minimalizowane dzięki systemowi zabezpieczającemu. W przypadku gdy w obiegu nastąpi zwarcie lub zdarzy się wypadek, dopływ prądu do akumulatora jest natychmiastowo przerywany. Mało tego, akumulator często umieszczany jest w podłodze, w specjalnej, odpornej i wytrzymałej obudowie, dzięki czemu jest on dodatkowo chroniony przed uszkodzeniem.